Fantasmagoria
fantasmagoryczność ciebie
z prędkością barw
wypełniona nicością
pozostawiony bez słowa przy życiu
krztuszę się słodką wonią mroku
strach stał się igieł lodem w żyłach
karmazynowy bal, start
snem życie jest całe, cieniem
krzyk echa wszechświata
cmentarny proch karmą, pożywieniem
kanibalistyczne owieczki
czekają na rzeź
n i e m a m n i e
kurzu blask wyprał ciało
budzi mnie ciszy szept
oblany potem
wyrywam szkło
buduję kokon
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz