czwartek, 2 czerwca 2016

Nienasycenie

Nienasycenie

Mam w głowie: kursor piszczącej białej myszy.
Hałas we mnie i poza mną krzyczy.
Zatapiam się w milczeniu, bez błogiej ciszy.
Coś mnie odwraca, obraca się, syczy.

Płaskie naczynia jakby z kremowej gliny.
Rujnują się, zatrzymują wodę bez przyczyny.
Myśli pęcznieją, puchną, gniją jak ruiny.
Oplatane lękiem niby drut z platyny.

Czarne dziury w ciele tworzą rozwaliny.
Błyszczą łyżki w gardle bez śladu patyny.
Języki z policzków zwiększają pragnienie.
Gałka oczna w ustach sprawia zatracenie.

Rozwalę wyblakłe drewno dla uspokojenia.
Poharatane ręce są kosztem upojenia.
Od destrukcyjnych działań nie zaznam ukojenia.
Nawet sosnowa trumna nie dała uwolnienia.

Zamienie diamenty w zwykłe szare kamienie.
Metafizyczność jest dzisiaj w cenie.
Wyrażę siebie, poczuję w płucach słone drżenie.
Na wyprzedaży dziś nienasycenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz