Dlaczego
Dlaczego nie ma magii, światełka i blasku?
Dlaczego nie ma ulgi, błogości, spokoju?
Gdzie się podział mój uśmiech na twarzy o brzasku,
i gdzie mój lek na ciągle uczucie znoju?
Dlaczego wciąż marzę o silnych doznaniach?
Dlaczego chcę kochać mocno i szaleńczo?
Dlaczego mój umysł jest nie do poznania
i czemu chorych myśli koroną go wieńczą?
Dlaczego wołają mnie moje łabędzie?
Dlaczego mój feniks nie lęgnie w popiele?
Skoro ich nie było i nigdy nie będzie,
dlaczego wciąż marzę o nieznanym ciele?
Dlaczego przygodzie spełnionej nie wierzę?
Dlaczego wciąż marzę i pragnę by kochać
tak jak się nie da, na cuda się mierzę
by po nieosiągalnym znów cierpieć i szlochać?
Dlaczego nie alfa, wciąż omega, czemu?
Dlaczego chcę wciąż pierwszy kochać i zdobywać?
Przecież ból to zada tylko sercu memu,
nie zdobyłem nigdy, znów będę przegrywać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz