Symbioza
Jestem muchołówką
co się rządzi krwawym nałogiem.
Jesteś stokrotką
co poza profanum leczy mi głowę.
W moim cieniu się kryjesz przed światem,
bronię Cię przed gryzoni atakiem,
brakuje mi czegoś, lecz zdobyć to potrafię,
przyciągam owady szpetotą i szkarłatem.
Ty daj mi to coś, a ja dam Ci światło,
przejdźmy na poziom symbiozy,
nikt wcale nie mówił, że będzie łatwo
w związku na bazie celulozy.
Rosę spijam z Twoim bladych płatków,
karm się moim zielonym pojęciem,
a wszystko pójdzie jak z płatka
i kwasu już nie będzie.
Zapuszczam w Ciebie korzenie,
pęki jaśnieją w martwym błękicie,
w coś pięknego się zamienię,
zakwitnę i dam Ci życie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz